poniedziałek, 16 marca 2015

Eda Ostrowska "Ptak w tak-taku" 2013

Ucałuj – taką prośbą kończy Pani wstęp do Ptaka w tak-taku. Pewnie dlatego nie umiem tego czytać inaczej niż jako poematu miłosnego, poetyckiego listu do kochanka. Może jeszcze z powodu rozsypanych tu i ówdzie „rekwizytów” konwencjonalnie przynależnych poezji erotycznej – a to księżyc, a to noc, bal, czerwony kwiat, jabłko, wino, grzech – choć tu zupełnie nietypowo użytych, więc też nie zawsze widocznych w pierwszej lekturze. Ale są. Jest to też testament – chyba nie tylko dla syna. Więc Eros i Tanatos w kolejnej odsłonie.